Ta niedziela zapowiadała się naprawdę leniwie i sumie taka była ( pomijam kilometry pokonane w pogoni za naszym synem, który aktualnie jest w fazie- pięta, palec i do przodu ! ;) a że do kondycji Ewy Chodakowskiej mi barrrrrdzo daleko, spędzanie czasu na wolnym powietrzu w towarzystwie Leona to na chwile obecna nie lada wyczyn ;) ale zostawiajac temat naszego małego generatora uśmiechu...
Mila Klub, to zupełnie odmienne spojrzenie na Zalew Zegrzyński, który przyznam szczerze, do tej pory nie należał do miejsc , które z jakąś szczególną ochotą odwiedzałam, wręcz przeciwnie, średnio pod każdym względem nie zagłębiająć się w szczegółach.
Mila Klub to miejsce stworzone do relaksu, kameralne, w dobrym guście. Kazdy znajdzie coś dla siebie, masz ochotę spróbować sił jako żeglarz/larka, bardzo prosze, to pierwsza z baz mistrzowskiej Akademi Kusznierewicza, chcesz spędzić fajny czas z przyjaciółmi, bardzo proszę, zdrowa kuchnia i pełen bar zadbają o Waszą duszę i ciało ;)jest to miejsce również bardzo przyjazne dzieciom co nie oznacza że swoją obecnością wchodzą innym gościom na głowę ;), pełna równowaga- jak w przyrodzie ;)
A zatem z Dawidem Podsiadło i jego nową, doooooooobrą płytą ruszamy do Zegrzynka ;)
uprzedzając Wasze pytania odnośnie mojej bombowej fryzury- Kevin Murphy#teksture master ( ja osobiście oszalałam na punkcie tego produktu :)) dopiszcie do listy must have :)