poniedziałek, 28 stycznia 2013

" I'm in a good mood Today... "


eels- new alphabet, tak przy poniedziałku ;)

kochani mam nadzieję że Wam również spodoba się moja dzisiejsza propozycja muzyczna.
Dla tych którzy nie znają jeszcze EELS, to amerytkanska grupa rokowa, której piosenki zostały włączone m.in. do oficjalnych ścieżek dźwiękowych dotychczasowych produkcji z serii... SHREK :)

A wracając do mody i mojego bloga....moi drodzy cieszę się że zaglądacie i liczę że nie są i nie będą to jednorazowe wizyty ;) a z każdym dniem będzie Was coraz więcej :)dziękuję za wszystkie dotychczasowe komentarze i czekam na kolejne, będzie mi niezmiernie miło poznać Wasze opinie, sugestie, uwagi, oczekiwania co do samej treści mojego bloga, mam tu na myśli zarówno zdjęcia jak i słowo pisane. Być może czegoś Wam brakuje ( na ten moment napewno ale o tym za chwilę ;) ), coś byście zmienili, poprawili, dodali.. zachęcam do dyskusji :)

Korzystając z okazji drzemki mojego synka chciałabym Wam napisać trochę o sobie i o tym skąd się wziął pomysł pisania bloga..

Nie chciałabym być nudna i kolejna z wielu w tym co "powiem " ale trudno mi znaleźć inne bardziej trafne określenie do mojego zafascynowania moda bo to właśnie pasja zadecydowała o tym że się tu spotykamy.
Jak pewnie wiele/wielu z Was modą zainteresowałam się jeszcze w przedszkolu a moimi pierwszymi modelkami były lalki Barbie, dla których szyłam ręcznie nietuzinkowe stroje pozbawiając tym samym moja mamę rękawiczek, skarpetek a nawet rękawa futra :)
I co dalej... dalej szkoła i fascynacja wielkim Swiatem Mody widzianym w ekranie telewizora. Jako nastolatka urodzona i mieszkająca jeszcze wtedy w Białej Podlaskiej ( urocze miasteczko na wschodzie naszego kraju ) marzyłam o wielkiej karierze modelki ;)Pełna nadzieji, pozbawiona odwagi , wiary w siebie i determinacji ruszyłam na podboj warszawskich agencji modelek i tak szybko jak się tam pojawiłam tak runęłam z impetem na ziemię nie mogąc się porządnie od niej odbic :)Agencje, jedna z drugą niczym domino odsyłały mnie do domu bo przecież z takim kulfoniastym nosem kto to widzial....odpuściłam...
I tak mijały lata, studia , praca w korporacjach, ciągle coś chciałam w tej modzie ale jak tu "wygrać" skoro się nie "zagrało"...z uśmiechem na twarzy i uciskiem na klatce piersowej przeżyłam jakieś 10 lat imając się różnych zajęć niekoniecznie związanych z modą..., pewnie znacie to uczucie kiedy to niby wszystko gra i trąbi ale... nie do końca...tak właśnie było w moim przypadku.
Po tych kilku latach zawodowej tułaczki w końcu znalazłam się w pracowni projektanta Dawida Wolińskiego( pozdrawiam ciepło ), trzepotałam uszami z radości, w końcu moda, to co czuje to z czym się utożsamiam ja to z czym utożsamiają mnie znajomi i nieznajomi ;)Ciągle w biegu, pomiędzy materiałam, projektami, stylizacją, wydarzeniami modowymi , Józią i Franią ( urocze yorki Dawida )w cudownej atmosferze nasyconej szaleństwem stylu, czułam się jak ryba w wodzie :) długo sobie jednak nie popływałam gdyż " ktoś " tam na gorze inaczej to sobie wymyślił...i co, i po roku będąc w dziewiątym miesiącu ciąży, dzień po pokazie Dawida,z ogromnym brzuniem ,musiałam udać się na półroczny spoczynek, który przeciągnął się do dnia dzisiejszego...pewnie zapytacie, dlaczego tam nie wróciłam ?? Świat mody charakteryzuje się dużą dynamiką, jest tu i teraz ale jak wszędzie nie ma w nim ludzi niezastąpionych, dlatego z tego miejsca pozdrawiam Magdę moją następczynię :)
Wiem że zaglądają na mojego bloga młode mamy zatem nie musze Wam pisac o tym, jak trudnym zawodem jest zawód matki i ile potrzeba energii i siły aby wytrwac :) dlatego też pomiędzy pieluszkami, poszukiwaniem stałej pracy, aby nie zwariować do reszty postanowiłam "odpalić " niniejszego bloga :)

Słuchajcie "jestem " tutaj z dwóch powodów, pierwszy to zamiłowanie do mody, drugi to wiara iż moja pasja, tym samym pogląd na modę, opinie, wiedza na jej temat mogą przydać się również i Wam, czego sobie i Wam życzę :)

p.s. wybaczcie jeśli moje osobiste stylizacje bedę zamieszczać w różnych odstępach czasowych ale na chwilę obecną mój malec nie zawsze daje mi wystarczającą dawkę czasu :/
Postaram się jednak abyście zawsze mogli znaleźć tutaj coś dla siebie :)

A tymczasem zajrzyjmy do kilku sklepów...

GRAY GIRL GO

RIVER ISLAND

ZARA

KISS THE FROG

OYSHO

ZARA

LUKASZ JEMIOŁ BASIC

BERSHKA
BERSHKA
 udanych zakupów :)
sm

2 komentarze:

  1. Bardzo interesująca notatka. Czasem tak jest, że życie koryguje nasze plany:) Trzymam kciuki za bloga i realizację marzeń z nim związanych. A blog zapowiada się bardzo ciekawie:) Kasia

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo, bardzo miło mi to słyszec. Miód na serce :) Dziękuję i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń